TAJEMNICA DRUGIEJ DAWKI

„Żołnierze są tępymi, głupimi zwierzętami używanymi w polityce zagranicznej” – Henry Kissinger

„Wojsko, ten najgorszy wytwór życia stadnego, napawa mnie wstrętem (…), owa plaga cywilizowanego świata powinna być czym prędzej zniesiona (…)” – Albert Einstein

Wierzcie albo nie, nad tym pracują całe zespoły dobrze opłacanych wysokich oficerów wojska, służb, policji, naukowców, polityków, dziennikarzy. To tysiące ludzi którzy codziennie, od rana do wieczora, kombinują jak wymordować jak najwięcej ludzi, jak podstępnie wysterylizować dzieci, młodzież, kobiety i mężczyzn, jak pozbawić tych co trzeba majątku, odebrać im własność, zniewolić ich i nie dać się złapać.

Mechanizm jest prosty oficerowie i politycy, wysocy urzędnicy przekonują swoich najbliższych podwładnych, tajnych współpracowników, że zostali wybrani do tej dziejowej misji, że zostali zaokrętowani na tę Nową ARKĘ i muszą zrobić wszystko by nie dopuścić aby ktokolwiek na nią wszedł, że mają tych co się odważą okładać czymkolwiek pod, ręką by tonęli w mrocznej głębinie.

Spójrzcie na te roześmiane twarze oficerów z TVN24, TO MY WIERNI NASZYM PANOM, PRZETRWAMY, a WY pójdziecie na dno, to MY jesteśmy dobrze zorganizowaną konspiracją, to MY jesteśmy drapieżnikami, a WY BARANAMI NA RZEŹ.

Wyobrażacie sobie to, że ten świat przyszłości będzie się składał z samych takich jednostek, nikczemnych i podłych, wyzutych z człowieczeństwa? Nie przypadkiem na wstępie zacytowałem Kissingera i Einsteina, tak jak oni, ludzi służb i wojska postrzegają elity. ZWIERZĘTA używane w polityce. Do tej pory te zwierzęta były przez swych Panów dokarmiane, ale nadchodzi czas ostatniego zadania, muszą przenieść swoich Panów do Nowego Świata na swoich cuchnących barkach, swoimi trędowatymi rękoma.

Pisałem wielokrotnie o zaginięciu MH370. Chodził o mikrokontrolery Kinetis KL02 i Kinetis KL03, o najmniejsze na świecie mikrokontrolery, dzięki którym sen o rojach nanorobotów niewidocznych gołym okiem staje się rzeczywistością. Kiedy ZWIERZĘTA ze służb, wojska, lekarze, politycy, policjanci wykonają zadanie wypuszczą roje i w jednej chwili wszyscy zostaną zabici, generałowie, pułkownicy, majorowie, lekarze, naukowcy. Ich los, w jednej chwili podzieli reszta zbrodniarzy.

Wróćmy jednak to tytułowej drugiej dawki. Czy nie zastanowiło Was skąd nagle te opóźnienia w dostawach? Jak pisałem, tam nikt nie gasi świateł, sztaby bardzo inteligentnych zwierząt nieustannie myślą jak oszukać społeczeństwo, jak je podjeść łosia i zabić, okaleczyć, przejąć nad stadem kontrolę. Pierwsza dawka dla wielu zaszczepionych nie będzie szkodliwa, choć nie można wykluczyć, o czym pisałem, że zawarte w niej technologie mogą być aktywowane w dowolnym momencie. Mnie przekonuje właśnie ta mniej prawdopodobna, druga wersja. Od lat ich obserwuję i wiem że dla nich bardzo ważna jest ergonomia, jak najmniejszym kosztem osiągnąć jak najwięcej. Po co produkować setki linii szczepionek.

Po wszczepieniu pierwszej dawki pacjenci muszą mieć dużo czasu by otoczenie przekonać o swoim doskonałym samopoczuciu. To zadziała jak wirus. Zaszczepią 800 000 seniorów. Wybrali ich bo to grupa o najniższym ilorazie inteligencji, większość z nich ma umysł 10-latka. Załóżmy, że 600 000 z nich ma rodziny, powiedzmy po pięć osób, to już 3 mln, teraz te 3 mln zadziałają jak kamerton i przeniosą dobrą wiadomość 12 milionom, wykładniczo, rozprzestrzenią jak wirusa. Tak osiągną punkt krytyczny, liczbę ludzi akceptujących szczepienia, będą mogli narzucić reszcie już przymusowe szczepienia. Do tego by to osiągnąć potrzeba powiedzmy od 8 do 16 miesięcy. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć co będzie zawierać druga dawka. Oczywiście nie wszyscy zostaną zabici, po to są te zapisy i o to szła walka o Ministerstwo Cyfryzacji by dokonać selekcji. Niewolnicy jeszcze będą przez jakiś czas potrzebni.

Autor: Dariusz Nejman

WHO – globalna władza i korupcja

Światowa Organizacja Zdrowia jest instytucją o tak wielkich kompetencjach, że można uznać ją za wzorzec tego, na czym miałaby polegać władza globalna.

WHO nie tylko może sugerować poszczególnym państwom pewne rozwiązania, ale wręcz narzucać je. Państwa narodowe nie mają w zasadzie żadnej suwerenności w tak istotnej dziedzinie, jaką jest ochrona zdrowia i życia.

WHO może podejmować i narzucać samowolne decyzje dotyczące:

▪️ przestrzegania warunków sanitarnych, w tym ustalania okresów kwarantanny i sposobów przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się chorób;
▪️ określania standardów międzynarodowych związanych ze stawianiem diagnoz lekarskich;
▪️ wyznaczania standardów dotyczących bezpieczeństwa i higieny produktów przetwórstwa biologicznego, farmaceutycznego i innych podlegających obrotom w handlu międzynarodowym;
▪️ reklamowania i informowania o nowych produktach przemysłu farmaceutycznego, chemicznego itp.

WHO nie tylko jest organizacją o wielkich uprawnieniach. Jest też jedną z najbardziej skorumpowanych organizacji na świecie. Żyjąc z pieniędzy prywatnych darczyńców, w rodzaju Fundacji Gatesów, największego obecnie sponsora organizacji, a także gigantów farmaceutycznych, jest w zasadzie instytucją do wynajęcia, realizująca cele swoich sponsorów. Jako taka, jest doskonałym narzędziem sprawowania globalnej władzy.

Chciałbyś wiedzieć, jacy ludzie zajmują się twoim zdrowiem? Oto kilka informacji na temat ostatnich szefów WHO:

Margaret Chan – pochodząca z Hongkongu, była dyrektorem generalnym WHO przez dwie kadencje w latach 2006-2017. Odpowiedzialna była m.in. za ogłoszenie w 2009 roku fikcyjnej pandemii świńskiej grypy i próbę wymuszenia na wielu krajach świata zakupu szczepionek produkowanych przez firmy sponsorujące WHO. To za jej kadencji zamieniono też definicję terminu „pandemia”, tak aby móc ogłosić ją w 2009 i 2020 roku. Popierana przez chiński rząd Chan wielokrotnie twierdziła, że na świecie należy wprowadzać chińskie wzorce:

„Chiny są coraz częściej postrzegane na świecie jako wzór modelu dla wielopoziomowego rozwoju”, mówiła. Wytrwale również broniła reżimu Korei Północnej. Po wizycie w tym kraju stwierdziła, że system zdrowotny Korei Północnej powinien być wzorem dla innych państw, a dzięki mądrej polityce władz w ogóle nie występuje tam problem otyłości.

Tedros Adhanom Ghebreyesus – pochodzący z Etiopii dyrektor generalny WHO od 2017. Człowiek bez wykształcenia medycznego, wywodzący się z etiopskiej partii komunistycznej Tigrajski Ludowy Front Wyzwolenia. Oskarżany był o tuszowanie epidemii cholery w Etiopii w roku 2006, 2008 i 2011, marnotrawienie płynących z zagranicy funduszy na walkę z AIDS, zrujnowanie etiopskiego systemu ochrony zdrowia (był przez wiele lat ministrem zdrowia), a także doprowadzenie do podporządkowania Etiopii Chinom (Etiopia od 2000 roku zasłużyła się u chińskich instytucji finansowych na ponad 12 miliardów dolarów). Adhanom aktywnie działa na rzecz upowszechnienia swobodnego dostępu do aborcji, cieszy się też wielkim zaufaniem Fundacji Clintonów i Fundacji Gatesów. Odegrał istotną rolę w inicjowaniu i prowadzeniu Operacji Pandemia 2020.

Więcej na temat korupcji w WHO pisze Soren Ventegodt w artykule Why The Corruption of The World Healt Organization (WHO) is The Biggest Threat to the World’s Public Health of Our Time (Dlaczego korupcja w WHO jest największym zagrożeniem zdrowia publicznego w naszych czasach), J Integrative Med Ther. 2015, vol. 2, Issue 1.

Źródło: Operacja pandemia. Globalna psychoza i nowy totalitaryzm

Nowa (nie)normalność [PIERWSZY FILM O PANDEMII]

Kiedy z chińskiego Wuhan docierały do nas pierwsze informacje o wybuchu ogniska koronawirusa, o zamykaniu miasta i pośpiesznej budowie szpitala, wydawało się, że taki scenariusz nie jest możliwy w Polsce. Dziś jesteśmy zamkniętym w domach społeczeństwem; wystraszonym i skłonnym do rezygnacji ze swoich praw w imię „walki z koronawirusem”. Czy zauważyliśmy ile rzeczy zmieniło się nieodwracalnie? Warto zastanowić się czy walkę z wirusem można było prowadzić inaczej?

Obraz pandemii zmieniał się na przestrzeni ostatnich miesięcy jak w kalejdoskopie. Jednak przesłanie filmu „Nowa nienormalność” pozostanie aktualne jeszcze długo; ktoś wykorzystuje obecny kryzys do całkowitego przemodelowania znanego nam świata.

Czeka nas wielki reset.

Reset systemów gospodarczych, politycznych i religijnych. Przeformatowanie kontaktów społecznych i dotychczasowych wartości. Technokratyzacja życia codziennego na masową skalę. Ta cicha i pełzająca rewolucja, bez wystrzałów i tłumów na ulicach dokonuje się ponad głowami zamkniętego w domach i podłączonego do sieci społeczeństwa. Niektórzy porównują tą pandemię do wojny światowej, po której musi nastąpić nowy porządek.

Wprowadzenie „nowej normalności”wymaga stworzenia nowego człowieka.

I być może o to właśnie w tej całej układance chodzi? O ukształtowanie człowieka czerpiącego wiedzę jedynie ze stron „walczących z dezinformacją” lub innych „fact-checkkerów”? Człowieka opierającego działanie jedynie o wytyczne reglamentowanych gremiów naukowych i ośrodków politycznych, bezgranicznie ufającego nowym technokratycznym „świeckim świętym” i „zbawcom świata”? Człowieka zastraszonego, utrzymywanego w poczuciu ciągłego zagrożenia; gotowego za cenę bezpieczeństwa wyrzec się wszystkich praw i wolności? Człowieka pozbawionego nadziei, odciętego od potężnej siły jaką daje życie duchowe? Wizja rzeczywistości po koronawirusie będzie bardziej przypominać dom wariatów. Nową nienormalność.

Komuniści mieli zwyczaj mawiać: „nie pozwól aby dobry kryzys się zmarnował”.

Pierwszy w Polsce film opowiadający o pandemii koronawirusa i jej skutkach:
Nowa (nie)normalność”