To tylko 14 dni

Jeżeli teraz wykażemy się dyscypliną, będziemy siedzieć w domach, dbać o siebie i o bliskich, to już wkrótce będziemy mogli wrócić do normalnego życia. No może nie 14 dni, może miesiąc albo dwa.

Wytrzymajcie do lata, jednak nie, musicie jeszcze zaczekać jesienią, to będziecie mieli normalne Święta. Przykro nam, ale jeszcze miesiąc, no może do Wielkanocy. Wytrzymajcie do lata, tym razem już się uda. Chyba jednak to potrwa kilka lat, ale nie bójcie się, kiedyś z tego wyjdziemy.

Musicie nosić maskę lub przyłbicę. To bardzo pomaga zatrzymać wirusa. Jednak nie, nie możecie nosić przyłbicy, musicie nosić maskę, ale to też mało daje, lepiej podwójną maskę albo potrójną. Musicie nosić ją wszędzie, również na dworze, w sumie, to noście też ją lepiej w domu i w samochodzie, jak jedziecie nim sami, bo może policja was zatrzyma do kontroli, to będzie jak znalazł.

Musicie wszyscy się zaszczepić, to epidemia się skończy. No może nie do końca, bo za rok znowu będziecie się musieli zaszczepić. Ale niestety wtedy epidemia się nie skończy, bo musicie zaczekać, aż cały świat się zaszczepi. Ale to znowu nie wystarczy, bo cały świat co roku będzie musiał się zaszczepić.

Jeżeli ktoś dalej myśli, że to się samo skończy, to ja już nie pomogę. Będziecie nakładali coraz większą liczbę masek, szczepili się coraz częściej, tracili kontakt z innymi ludźmi, marnowali przyszłość własnych dzieci, porzucali dotychczasowe normy społeczne, czekając nie wiadomo na co.

Jedyne wyjście, jedyna nadzieja na powrót do normalności, to zakończenie tej histerii, pogonienie psychopatów, pozwolenie lekarzom leczyć, nauczycielom nauczać a uczniom się uczyć, barmanom nalewać piwo a wszystkim ludziom normalnie żyć. Inaczej zostaniemy jakąś karykaturą społeczeństwa, w którym ludzie będą siedzieć w domach i kontaktować się tylko przez Internet. Bez podróży, spacerów i normalnych relacji. Gra toczy się o podstawową wolność i prawo do normalnego życia. Jak damy sobie wolność odebrać, to szybko jej nie odzyskamy.

Autor: Sławomir Mentzen

Trzeba zamknąć rząd i otworzyć gospodarkę. To jedyny słuszny kierunek.

Niektóre hotele oficjalnie nie działają, ale zatrudniają mnóstwo pracowników do odśnieżania parkingu i oferują usługi przechowania nart. Gdy policja weszła do jednego z hoteli we Władysławowie, dowiedziała się, że ponad 300 hotelowych gości to szachiści. Polski Związek Pływacki zapisał do kadry narodowej kilkanaście tysięcy osób, by ci mogli kontynuować treningi na basenach. To samo zrobił Polski Związek Triathlonu, który powoła wszystkich swoich członków do kadry narodowej. A co trzeba zrobić, żeby zostać członkiem tego związku? Zapisać się można przez aplikację w 10 minut. Skorzystało już ponad 20 tysięcy osób.

W siłowniach można zapisać się do Polskiego Związku Przeciągania Liny, co oczywiście również pozwala bardzo szybko stać się reprezentantem kraju w tej szacownej dyscyplinie. Lodowiska zamieniają się najpierw w kwiaciarnie, a teraz w szkółki łyżwiarskie. Czekam aż powstanie Polski Związek Jedzenia na Czas. Z chęcią się zapiszę i regularnie będę chodził na treningi.

Możemy z tą parszywą władzą bawić się tak jeszcze długo. Wszystkich nas nie zamkniecie, jutro też wam uciekniemy.

Ludzie się buntują i mają rację. Chcemy wreszcie normalnie żyć. Skandalem jest jednak to, że do tych śmiesznych obostrzeń nie stosują się ludzie z obozu władzy. Okazało się właśnie, że wnioski o wydanie licencji przez Polski Związek Narciarski dla synów Jadwigi Emilewicz wpłynęły dopiero po tym, jak sprawą zainteresowali się dziennikarze. Była wicepremier pojechała sobie z rodziną na narty, wykorzystując patent na członka związku sportowego, ale nie chciało jej się nawet ogarnąć papierów. Wszyscy mają siedzieć w domu, ale Emilewicz jedzie na narty, poseł Piecha leci na wakacje na Kubę, a wiceministrowie Artur Soboń i Adam Gawęda poszli z trybun oglądać mecz siatkówki. Im wolno, oni wirusa nie roznoszą. Reszta plebsu to siewcy śmierci, więc musi siedzieć w domu na tyłkach.

Żeby było komiczniej, sądy zaczęły uchylać kary dla przedsiębiorców wlepione im podczas wiosennego lockdownu. Sądy potwierdzają to, co mówimy od wiosny. Nie można zamykać firm bez stanu nadzwyczajnego. Jest to sprzeczne z Konstytucją. Nie można wprowadzać terroru za pomocą slajdu na konferencji prasowej czy rozporządzenia. Mamy kartonowe państwo, rządzone przez kartonowych polityków, którzy wypuszczają kartonowe zakazy. Jedynie nakładane na przedsiębiorców kary są realne. Przynajmniej do momentu, gdy zajmie się nimi sąd.

Sprawa jest prosta. Jeżeli nie dojdzie do masowego obywatelskiego nieposłuszeństwa i gromadnego otwierania firm, to ta władza nie odpuści. Już mówią o przedłużeniu lockdownu do kwietnia. Wybór jest prosty: zaryzykować karę teraz i się otworzyć lub zbankrutować po cichu. Do odważnych świat należy.

Trzeba zamknąć rząd i otworzyć gospodarkę. To jedyny słuszny kierunek.

Przypominam, że Kongres Polskiego Biznesu będzie wspierał prawnie firmy, które zdecydują się na otwarcie działalności. Zachęcam do kontaktu.

Autor: Sławomir Mentzen