Kochany Panie Premierze

Chciałam Panu powiedzieć, że niestety w tym roku Zajączek do mnie nie przyszedł ( nawet nie piszę przez kogo…), za to do Tatusia przyszedł ten pan co się tak śmiesznie nazywa „komornik” i co on w zeszłym roku był u tego Pana doktora.

I ten pan przyniósł Tatusiowi takie ładne kolorowe naklejki i poprzyklejał je na telewizorku, szafkach w kuchni, na piekarniku i nawet na lodówce. To bardzo niesprawiedliwe, bo mi Tatuś nigdy nawet na lodówce nie pozwalał dawać naklejek…

Tatuś potem zapisał sobie jego nazwisko tego pana w takim specjalnym zeszyciku, w którym ma zapisanego Pana Premiera, tego pana Adama od pogody i tych dwóch miłych milicjantów co to przychodzili do nas jak byliśmy na kwarantannie i jeszcze dużo, dużo nazwisk ich kolegów i nazwiska takich Pań co to były u mamusi w pierogarni i potem ją tę pierogarnię zamknęli.

I jeszcze ma tam w zeszyciku nazwisko naszego Pana doktora i jego kolegów co jak dziadziusiowi Frankowi przed pogrzebem swoim serduszko stanęło to go nie wpuścili na szpital, bo nie zdał tego egzaminu co Zajączek nie zdaje.

Boję się, że Tatuś ma jakiegoś Aldzehajmera i pisze to wszystko po prostu, żeby sobie nie zapomnieć tych miłych ludzi. Ja nie wiem…

Ten Alzdehajmer to musi być jakiś bardzo zaraźliwy, bo wujek Zenek też ma taki zeszycik. I oni z Tatusiem to chyba terapeutycznie siedzą w garażu i bawią się w Master Szefa, bo tam robią takie koktajle tylko nie wiem czemu z gwoźdźmi w środku. Aniele Boży, żeby tego tylko potem nie pili albo żebym ja z mamusią nie musiała się z nimi bawić w jurorów…

Chyba będę mieć w domku nowe zwierzątko, bo słyszałam, jak Tatuś powiedział, że zamówił w Czechach skorpiona i worek pestek dla niego. To bardzo ciekawe, że te zwierzątka żywią się pestkami. Tatuś mówi, że nakarmi też tymi pestkami Pinokia, tak że mu się z brzuszka „kurwa sito zrobi” Ja nie wiem…

Mamusia, odkąd jej Tatuś powiedział o nowym zwierzątku, to chodzi cały czas po domu i mówi „Jezus Maria” – to fajnie, że się modli o jego tego skorpiona bezpieczną podróż do naszego domku. Co to znaczy nie mieć nic do stracenia?

A ciocia Marzenka co jest fryzjerką, to zmieniła pracę i pracuje teraz gdzieś pod ziemią. Może ciocia jest teraz górnikiem? Ja nie wiem…

Ten pan Adam od pogody to powiedział, że on zlikwiduje całe górnictwo i nie będzie już można pod ziemią cioci pracować. Tatuś chyba nie polubił tego Pana Adama, bo powiedział, że nakarmi go też tymi pestkami jak Pinokia.

A tatuś to też powiedział ostatnio mamusi, że „jednak kurwa to jest charakter”. Kto to jest Franciszek Maurer?

Kończę, bo muszę pilnować braciszka, bo go z przedszkola chyba wyrzucili i teraz w domku siedzi cały czas.

Kocham Pana i bardzo się cieszę, że „dzięki współpracy z Google nasz kraj staje się liderem w tej części Europy”.
Na koniec chciałam Pana zapytać:

Czy lubi Pan kolorowanki, czy lubi Pan szpinak i jaka jest Pana ulubiona przytulanka?

Autor: Zuzia Kowalska

Kochany Panie Premierze!

Nazywam się Zuzia, mam osiem lat i teraz nie chodzę do szkoły.

Tatuś mówi, że to przez „jebanego” Pinokia, ale ja mu nie wierzę, bo Pinokio jest już dobry, bo się zmienił i teraz mieszka z Dżepetto więc to nie przez Pinokia jest. Tatuś chyba nie bardzo lubi tą bajkę, bo cały czas mówi w nerwach, że „Pinokio będzie wisiał”.

W tym tygodniu jadę z Mamusią do babci Heli, szukać na strychu słoików po musztardzie na nowe okularki, bo odkąd zamknęli szkołę wzrok mi się pogorszył. Fajnie, że będę miała takie same okularki jak Pan.

Cieszę się, że tak jak ja, lubi Pan zwierzęta i dlatego je Pan obiady u Sowy. Tatuś mówił, że tam jest „kurewsko drogo” ale podobno „chuje nie płacą ze swoich”. Mam nadzieję, że jest Pan chujem, a chuj to nie znaczy nic brzydkiego. My w Bieszczadach mamy wilki i niedźwiedzie, ale nie chodzimy do nich jeść.

Fajnie, że Pan z tym drugim rudym Panem co już go nie ma wprowadziliście te szaliczki na buzię – jest teraz tak kolorowo na ulicy!

A taki jeden Pan co miał taki grubszy ten szaliczek to dzisiaj na poczcie tak śmiesznie wyglądał – najpierw miał taką czerwoną buzię jak Indianin, potem mu tak śmiesznie oczy wyszły na wierzch a na końcu to się przewrócił i Pani z poczty dzwoniła na pogotowie, ale jej tam powiedzieli, że dopiero jutro mogą przyjechać po tego śmiesznego Pana, bo najpierw jakiś sprawdzian muszą mu zrobić. Pewnie tak jak nam – zdalnie.

Skrycie Panu powiem, że marzę o zestawie „Małego Ratownika Medycznego” tego z testami na wirusa co się wkłada je do pupy, a potem do buzi czy jakoś tak.

Moim marzeniem jest zostać doktorem jak ten Pan Adam od pogody, co teraz już jak zapowiada pogodę to na mapie Polski jest tylko czerwony kolor, a wcześniej były jeszcze żółty i zielony. Nie rozumie tego… Pan Adam to jest bardzo mądry człowiek. Moja koleżanka Madzia mówiła mi, że on podobno studiował w Hogwarcie i jest czarodziejem –potrafi przepowiadać przyszłość. Ale super że są w rządzie takie osoby!

Bardzo się cieszę, że jest Pan moim premierem i chciałam Panu powiedzieć, że będę do Pana pisała gdziekolwiek Pan będzie bo bardzo Pana lubię i szanuję!

Chciałam Pana na końcu zapytać, czy ma Pan miłych sąsiadów i czy zdrowo się Pan odżywia?

Pozdrawiam

Zuzia Kowalska

Autor: Copyright by Nina Maj

Szalom Robaczki!

Już od dziesięciu miesięcy, znaczna większość z nas, poprzez zamknięcie gospodarki pozostaje bez możliwości zarobkowania. Oszczędności, kończą się wprost proporcjonalnie do kończącej się wolności. Jednak nadal płacimy podatki, ZUS-y, raty kredytów, VAT-y wszelkiego rodzaju akcyzy, podatki od deszczu, ściółki leśnej, wydychanego powietrza i setki innych dobrowolnych DANIN.

Czy wiecie, że to właśnie my, szare robaczki jesteśmy sponsorami większości dochodów budżetu Państwa, który w 2020 roku wyniósł 435 340 000 000 zł? (słownie: czterysta trzydzieści pięć miliardów trzysta czterdzieści milionów polskich szekli).

Za co i ile płaciły szare robaczki w 2020 roku? Łącznie z samych podatków od towarów i usług, akcyzy, gier, podatku od osób fizycznych i podatku od sprzedaży detalicznej:
341 460 733 000 zł

Czyli 78,4 % CAŁOŚCI DOCHODU BUDŻETOWEGO Robaczki.

Z tych pieniędzy, zasponsorowaliśmy obsługę Firmy Mateusza Morawieckiego zwanej Kancelarią Premiera, oraz samego Mateusza w kwocie 278 000 000 zł, (słownie: dwieście siedemdziesiąt osiem MILIONÓW złotych).

Przy czym, w ustawie budżetowej na 2020 roku (uchwalonej przed pademią) na służbę zdrowia posłowie przewidzieli 109 mld zł.

Wypłaciliśmy Mateuszowi comiesięczną pensję w kwocie 16 892, 12 zł, co daje 202 705, 44 zł w 2020 roku – nie liczę różnych premii i dodatków. No ale mając na firmowym koncie 278 baniek, służbowy samochód, żarcie na koszt firmy, przeloty prywatnym samolotem – raczej mało ponosi się „kosztów własnych”.

Osoby edukujące nasze dzieci, zarabiają 3 337,55 zł miesięcznie, czyli niecałe 20% tego co zarabia miesięcznie nasz boss.

Ponad to, co miesiąc wypłacaliśmy następujące pensje:

RADA MINISTRÓW:
▪️Jarosław Kaczyński – 15 102,7 zł + pozostali trzej Wiceprezesi Rady Ministrów
▪️Adam Niedzielski – 14 709, 03 zł
▪️Mariusz Błaszczak – 14 709, 03 zł
▪️Zbigniew Ziobro – 14 709, 03 zł
➕ pozostałych trzynastu Ministrów = 295 755,28 m/c

W roku 2020 zasponsorowaliśmy PODSTAWOWE wynagrodzenie dla 21 CZŁONKÓW Rady Ministrów w kwocie:
3 751 768,8 zł
Prawie 4 miliony Robaczki

POSŁOWIE:
▪️9 892, 30 zł – miesięczne wynagrodzenie
▪️2 473,08 zł – miesięczna dieta parlamentarna na pokrycie kosztów związanych z wykonywaniem mandatu na terenie kraju
▪️12 500 zł – miesięczny ryczałt na prowadzenie biura poselskiego w kwocie

= 24 865, 38 zł

▪️za pełnienie funkcji wiceprzewodniczącego komisji stałej 15% pensji
▪️za pełnienie funkcji przewodniczącego podkomisji stałej 10% pensji

Posłów mamy w sejmie 460 = 460 x 24 865, 38 = 11 438 074,8 zł

11 milionów miesięcznie Robaczki 132 miliony rocznie… i to tylko dla 460 osłów z Wiejskiej!

Posłowie mają dodatkowo:
▪️immunitet
▪️prawo do bezpłatnego przejazdu środkami publicznego transportu zbiorowego
▪️prawo do bezpłatnych przelotów
▪️bezpłatny przejazd środkami komunikacji miejskiej
▪️kwotę wolną od podatku = 30 tys. zł (dla nas Robaczki jest to 3 tys. zł).

Podsumowując Robaczki – 278 mln na Mateusza i jego firmę + 4mln na pensje pracowników firmy + 132 mln dla posłów = 414 milionów Robaczki.

Zasponsorowaliśmy jeszcze w zeszłym roku pracę milicji, sądów, urzędów, szpitali – których pracownicy co miesiąc dostawali pełnowymiarowe pensje i nie byli skazani na areszt domowy.

Jak tam Robaczki?

Zamknęli firmy, szkoły, hotele, stoki, restauracje, przychodnie? Zamknęli w domach? Zabronili pracować? Odwołali wszystkich świętych, w Wigilię nie pozwolili być z najbliższymi, w Sylwestra wprowadzili godzinę milicyjną? Nałożyli na twarze kagańce, przeprowadzają eksterminację? I co?

I życzą Szczęśliwego Nowego roku z 278 milionami na firmowym koncie i 16 tys. miesięcznej pensji.

Wprowadzają reżim sanitarny i nakazują dobrowolnie się zaszczepić. Krzyczą z mównic, aby być odpowiedzialnym. Wywołują „potrzebę szczepień”, wprowadzają segregację sanitarną. Mówią, że to był trudny rok.

A na koniec na upierdolonych drzwiach piszą C+K+B i życzą wszystkim, „aby ten Nowy Rok 2021 był lepszy od poprzedniego, by przy naszej różnorodności i wielości poglądów zwyciężyła ludzka solidarność i prawdziwa braterska wspólnota”.

Tak, to był kurewsko trudny rok – ale dla nas Robaczki! I proszę Was, nie bądźmy debilami – ten rok nie będzie lepszy. Nie ma już i nie będzie nigdy normalności. Już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Coś się skończyło bezpowrotnie.

I nie uratuje nas Qanon, Plejadianie, wiara w 5D, resety, w otwarcie portali i inne pierdoły.

Jeżeli czegoś nie zrobimy, to nasze dzieci za parę lat, będą zapierdalać w obozach pracy za miskę ryżu, zaspokajając chore fantazje seksualne bogatych Świata. Świata, który po nas pozostanie.

„Apres nous le deluge…”

Ps. Zapomniałam dodać, że kupiliśmy też sobie trochę respiratorów i ponad 60 milionów eksperymentalnego preparatu szumnie zwanego szczepionką.

Szalom Robaczki
*zdjęcia pochodzą z oficjalnego profilu Mateusza Morawieckiego na FB

Autor: Nina Maj