LIST DO COVIDIOTY

Szanowny Covidioto!

Ja, foliarz zwracam się do Ciebie w sprawie wyprostowania pewnych nieścisłości w kwestii Covid-19. Mnie naprawdę nie przeszkadza, że nosisz pieluchę na pysku i jesteś dumny z bycia kretynem. To Twoja osobista sprawa, wszak w demokracji każdy imbecyl ma prawo do swoich poglądów.

Nie przeszkadza mi także, że srasz w portki z tego napięcia w kolejce do szczepienia, to również Twój i tylko Twój wybór. Zupełnie nie przeszkadza mi rownież, że twórcy operacji PLANDEMIA zdołali zrobić ci gówno z mózgu i cieszysz się z życia w obozie z powodu choroby o wskaźniku śmiertelności na poziomie grypy z powikłaniami.

Nic mi do Twojego postrzegania świata.
Nic mi do Twoich bogów i ekspertów.
Nie przeszkadzają mi Twoje medialne rekolekcje covidowe i uroczyste celebracje kolejnych fal mutacji i bzdur.

Mnie tylko wkurwia to, że przez Ciebie tępy połmózgu ja nie mogę normalnie egzystować. I tylko to mnie wkurwia, nic więcej.

Że nie mogę pojść do kina na film bo przez to, że jesteś prymitywnym pustakiem, mnie nie wpuszczą na salę bez chomąta na nosie.

Że przez Ciebie i jeszcze 25 milionów podobnych debili w „tenkraju”, ja i ludzie tak jak ja myślący, jesteśmy spychani do getta.

Że patrzysz na mnie jak na kosmitę na ulicy, w sytuacji gdy to ja jestem z ziemi, a ty z kosmosu.

Tak w ogóle to wszystko w porządku ze mną, wkurwia mnie tylko to co wyszczególniłem powyżej. Mam zatem do Ciebie Covidowy Czubku bardzo serdeczną prośbę.

Spakuj się razem ze swoimi ziomkami i wypierdalajcie na Madagaskar!

Razem z waszymi TVNami, Simonami, Horbanami, kagańcami i strzykawkami.

Tam możecie robić co tylko wam się żywnie podoba!
Możecie założyć Scjentologiczny Kościół Covidowy i się masturbować 24 na dobę.

Możecie swoim dzieciom tam pisać historię pandemii i czytać im na dobranoc. Byle z dala ode mnie. Byle z dala od nas. Bez wyrazów szacunku.

Podpisał: foliarz, płaskoziemca, naukowy teoretyk spisku

Autor: Łukasz Grysiak

WRÓG

Centralną postacią wszystkich totalitarnych dyktatur zawsze był WRÓG. Wróg musi być wspólny, straszny i przebiegły. I najlepiej niewidzialny! Walka z wrogiem jest kluczem do zrozumienia istoty COVID-19, wszystko bowiem toczy się wedle tych samych, znanych od tysięcy lat mechanizmów. Zmiennymi w tej odwiecznej grze, której na imię WŁADZA są tylko realia, mechanizmy są stałą niezmienną.

Po co walczy się z wrogiem? Oczywiście DLA DOBRA ogółu! Zdrowie i bezpieczeństwo – pod tymi sloganami można ludziom wmówić dowolną brednię, tym większą im bardziej niewidzialny i powszechny jest wróg.

Zauważyliście, że wszystkie totalitarne, bezpieczniackie służby miały w swych nazwach BEZPIECZEŃSTWO? Urząd Bezpieczeństwa, Służba Bezpieczeństwa, Komitet Bezpieczeństwa Państwowego… Bez wroga nie ma władzy, a bez władzy nie ma wroga. Wróg jest jedynym prawdziwym sprzymierzeńcem każdej tyranii, każdej psychopatii.

Stalin całe swe życie poświęcił walce z wrogiem, Hitler także, i Mao, i Pol Pot, i cała reszta. Dla bezpieczeństwa mas pracujących, dla nowej wspaniałej rasy. Jeśli wróg nie jest tak straszny jak życzy sobie tego psychopatia – trzeba go nadmuchać do rozmiarów Bizancjum. Monstrualne zagrożenie wymaga przecież środków SPECJALNYCH, nadzwyczajnych.

Po 11 września 2001 roku wrogiem NUMBER ONE był TERRORYZM, wyhodowany oczywiście przez tych samych, którzy zwalczaniu go poświęcili dwie dekady. Stary dobry wróg jednak się zużył, przestał zapewniać stały dopływ totalitarnego paliwa. To nie było to – za słabe.

Wykreowano więc nowego wroga, o wiele straszniejszego, nie można go przecież pojmać i rozstrzelać, jak islamskiego fanatyka. Nowy wróg zwany KORONAWIRUSEM daje wręcz fantastyczne, nieograniczone możliwości w budowie nowego GUŁAGU. Podobnie jak stary terrorystyczny wróg, wykreowany jest również przez tych samych, którzy dziś pocą się w WALCE z nim.

Dla SZCZĘŚCIA populacji ludzkiej. Dla ZDROWIA I BEZPIECZEŃSTWA. Wróg łatwy do zidentyfikowania bo „wykrywany” przy pomocy patyka w nosie, a jednocześnie niemożliwy do unicestwienia – cóż za wspaniała wizja każdego pokurwieńca, każdego łajdaka, każdego śmiecia z pieniędzmi i chorobą psychiczną we łbie. Wróg nigdy nie śpi! Wróg MUTUJE, niczym T-1000 – terminator – zabójca z kinowego DNIA SĄDU.

Zmutowany wróg, atakujacy kolejnymi FALAMI daje wszystko czego potrzeba globalnym i lokalnym TYRANOM: afery, pieniądze, szpitale tymczasowe, szczepienia, aplikacje śledzące i całą paletę innych narzędzi NEW WORLD ORDER. Oni się codziennie modlą do swego pana, LUCYFERA o wieczne życie dla swego przyjaciela czyli wroga! A jeśli jednak skona? Nadejdą kolejne PANDEMIE czyli jeszcze gorszy WRÓG. I tak bez końca.

Autor: Łukasz Grysiak

TERAPIA

Boisz się ludzi?

Pędzisz ulicą z papierem toaletowym na gębie?

W Lidlu myjesz jabłka płynem do dezynfekcji z Orlenu?

Codziennie wdychasz telewizyjne opium?

Rano zamiast śniadania dzielisz covidową krechę na stole?

Nie śpisz po nocach, szlochając w poduszkę bo Janda ukradła Twoją szczepionkę?

Informujemy, że od jutra w ramach NFZ uruchomiliśmy dla Ciebie specjalną linię telefonu zaufania 0700 777 999 (minuta rozmowy według stawek operatora plus VAT, plus PIT, plus CIT, plus ZUS i winieta).

Nasi specjaliści otoczą Cię ojcowską opieką i zaledwie w 48 godzin wyleczą z pierdolca.

Terapia wspomagana będzie lekami psychotropowymi uśmierzającymi stany psychotyczno – paranoidalne.

W przerwach pomiędzy zajęciami puścimy Ci Zenka bo „nie wolno zabić tej miłości”.

Zapewniamy co 15 minut świeżą maseczkę, komedie romantyczne z Julią Roberts oraz kurs tańca towarzyskiego w dwumetrowych odstępach.

Dla najzdolniejszych pacjentów ufundowaliśmy zgrzewkę coca coli, pod zestaw mieszkania.

A póki, weź NIEPIERDOL, uśmiechnij się i żyj!

Przed użyciem skonsultuj się z Simonem, Horbanem, Tefałenem i Pfizerem.

Autor: Łukasz Grysiak