Great Reset dla opornych

„Wielki Reset” jest niczym innym jak skoordynowaną kampanią propagandową okrytą płaszczem nieuchronności. (…) Każdy kraj, od Stanów Zjednoczonych po Chiny, musi uczestniczyć w programie, a każda branża, od ropy i gazu po technologię, musi zostać przekształcona.

W menu na dziś danie podstawowe. Wersja dla szukających przystępnego opisu obrazu zachodzących zmian pod nazwą Great Reset. Dla Czytelników szukających dalszych informacji polecam Bibliografię i Uzupełnienia w Komentarzach.

Zapraszam do lektury.

***

Część pierwsza. Zredukowane oczekiwania i bio-techno-feudalizm

Wielki Reset jest w świadomości każdego, niezależnie od tego, czy wszyscy o tym wiedzą, czy nie. Przewidują go działania podjęte przez państwa na całym świecie w odpowiedzi na kryzys COVID-19. (Przez „kryzys” mam na myśli nie samą tak zwaną pandemię, ale reakcje na nowego wirusa zwanego SARS-2 oraz wpływ reakcji na warunki społeczne i ekonomiczne).

W swojej książce „COVID-19: The Great Reset”, założyciel i prezes zarządzający Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) Klaus Schwab pisze, że kryzys COVID-19 powinien być traktowany jako „okazja [którą można] wykorzystać, aby wprowadzić instytucjonalne zmiany i decyzje polityczne, które skierują gospodarki na ścieżkę ku bardziej sprawiedliwej, bardziej ekologicznej przyszłości” [1]. Chociaż Schwab od lat promuje Wielki Reset, ukryty kryzys dostarczył pretekstu do ostatecznego wprowadzenia go w życie. Według Schwaba nie powinniśmy oczekiwać, że światowy system pokowidowy powróci do swoich poprzednich trybów działania. Zamiast tego, naprzemiennie między opisem a receptą, Schwab sugeruje, że zmiany zostaną lub powinny zostać wprowadzone w powiązanych, współzależnych domenach, aby wytworzyć nową normę.

Czym więc jest Wielki Reset i jaka jest nowa normalność, którą on ustanowi?

Wielki Reset oznacza mniejsze dochody i mniejsze zużycie węgla. Ale Schwab i WEF definiują również Wielki Reset w kategoriach konwergencji systemów ekonomicznych, monetarnych, technologicznych, medycznych, genomicznych, środowiskowych, wojskowych i zarządzania. Wielki Reset pociągnąłby za sobą ogromne przemiany w każdej z tych dziedzin, zmiany, które według Schwaba nie tylko zmienią nasz świat, ale także doprowadzą nas do „zakwestionowania tego, co to znaczy być człowiekiem” [2].

Jeśli chodzi o ekonomię i politykę pieniężną, Wielki Reset oznaczałby z jednej strony konsolidację bogactwa, a z drugiej prawdopodobną emisję uniwersalnego dochodu podstawowego (UBI) [3]. Może obejmować przejście na walutę cyfrową, [4] w tym skonsolidowaną centralizację bankowości i rachunków bankowych, natychmiastowe opodatkowanie w czasie rzeczywistym, ujemne stopy procentowe oraz scentralizowany nadzór i kontrola wydatków i zadłużenia.

Podczas gdy każdy aspekt wielkiego resetowania wiąże się z technologią, Wielki Reset w szczególności pociąga za sobą „czwartą rewolucję przemysłową” [5] lub transhumanizm, który obejmuje ekspansję genomiki, nanotechnologii i robotyki oraz ich przenikanie do ludzkich ciał i mózgów. Oczywiście czwarta rewolucja przemysłowa wiąże się z redukcją ludzkiej pracy w rosnących sektorach, która ma zostać zastąpiona automatyzacją. Co więcej, Schwab pochwala wykorzystanie nanotechnologii i skanów mózgu do przewidywania i wyprzedzania ludzkich zachowań.

Wielki Reset oznacza wydawanie paszportów medycznych, które wkrótce zostaną zdigitalizowane, a także przejrzystość dokumentacji medycznej, w tym historii medycznej, składu genetycznego i stanów chorobowych. Ale mogłoby to obejmować wszczepienie mikroczipów, które odczytywałyby i informowały o składzie genetycznym i stanach mózgu w taki sposób, że „przekroczenie granicy państwowej może pewnego dnia wymagać szczegółowego skanowania mózgu w celu oceny zagrożenia bezpieczeństwa danej osoby” [6].

Na froncie genomicznym Wielki Reset obejmuje postęp w inżynierii genetycznej oraz połączenie genetyki, nanotechnologii i robotyki.

Pod względem militarnym Wielki Reset oznacza stworzenie nowych przestrzeni bitewnych, w tym cyberprzestrzeni i ludzkiego mózgu jako pola bitwy [7].

Jeśli chodzi o zarządzanie, Wielki Reset oznacza coraz bardziej scentralizowany, skoordynowany i rozszerzany rząd i „instytucje rządowe”, konwergencję korporacji i państw oraz cyfryzację funkcji rządowych, w tym, przy użyciu technologii 5G i algorytmów predykcyjnych, śledzenie i nadzorowanie ciał w przestrzeni w czasie rzeczywistym lub „wyprzedzające zarządzanie” zachowaniami ludzi i systemów. [8]

Mając powyższe na uwadze, „Wielki Reset” jest niczym innym jak skoordynowaną kampanią propagandową okrytą płaszczem nieuchronności. Zamiast zwykłej teorii spiskowej, jak zasugerował New York Times, Wielki Reset jest próbą spisku lub „myśleniem życzeniowym” [10] planistów społeczno-ekonomicznych, by zmusić korporacyjnych „udziałowców” [11] i rządy do przyjęcia dezyderaty WEF.

Aby sprzedać ten pakiet, WEF sufluje ocieploną retorykę „równości ekonomicznej”, „uczciwości”, „włączenia” i „wspólnego przeznaczenia”, pośród innych eufemizmów [12]. Razem te określenia reprezentują kolektywistyczny, socjalistyczny, polityczny i ideologiczny komponent przewidywanego socjalizmu korporacyjnego [13] (ponieważ socjalizmu ekonomicznego nie da się uchwalić, jest on zawsze tylko polityczny i ideologiczny).

Przeanalizuję perspektywy Wielkiego Resetowania w następnej części. Ale wystarczy na razie powiedzieć, że WEF wyobraża sobie bio-techno-feudalny porządek globalny, ze społeczno-ekonomicznymi planistami i korporacyjnymi „interesariuszami” na czele i większą częścią ludzkości w niewoli. Jak chcieliby planiści, masa ludzkości będzie żyła w ekonomicznym zastoju ograniczonych oczekiwań, a indywidualna autonomia zostanie znacznie ograniczona, jeśli nie całkowicie zniszczona. Jak sugerował Mises, tacy planiści są despotami, którzy chcą zastąpić plany poszczególnych aktorów ich własnymi, scentralizowanymi planami. Gdyby takie zamysły zostały wprowadzone w życie – zawiodłyby, ale ich przyjęcie wiązałoby się jednak z ceną.

Bibliografia:

1. Klaus Schwab and Thierry Malleret, COVID-19: The Great Reset (n.p.: Forum Publishing, 2020), p. 57.

2. Schwab, Klaus. The Fourth Industrial Revolution (New York: Crown Business, 2017), p. vii.

3. Kanni Wignaraja and Balazs Horvath, “Universal Basic Income Is the Answer to the Inequalities Exposed by COVID-19,” World Economic Forum, Apr. 17, 2020, .

4. “The Fed Explores Possibility of Issuing Digital Currency,” BitIRA, Jan. 9, 2020,.

5. Klaus Schwab, “The Fourth Industrial Revolution: What It Means, How to Respond,” World Economic Forum, Jan. 14, 2016,.

6. Klaus Schwab and Nicholas Davis, Shaping the Future of the Fourth Industrial Revolution: A Guide to Building a Better World (New York: Currency, 2018), p. 173.

7. Tim Requarth, “This Is Your Brain. This Is Your Brain as a Weapon.,” Foreign Policy, Sept. 9, 2015,.

8. Wikipedia, s.v. “Anticipatory Governance,” last modified Apr. 14, 2020, 01:57,.

9. Davey Alba, “The Baseless ‘Great Reset’ Conspiracy Theory Rises Again,” New York Times, Nov. 17, 2020,.

10. Alberto Mingardi, “The Great Reset: Between Conspiracy and Wishful Thinking,” Library of Economics and Liberty (Econlib), Dec. 1, 2020,.

11. “Stakeholder Capitalism: A Manifesto for a Cohesive and Sustainable World,” World Economic Forum Blog, Jan. 14, 2020,.

12. Nicholas Davis, “What Is the Fourth Industrial Revolution?,” World Economic Forum, Jan. 19, 2016,.

13. Michael Rectenwald, “Who Funds the Riotous American Left and Why? The Globalist Billionaire Class, Which Uses It to Build Corporate Socialism,” Michael Rectenwald (website), Oct. 12, 2020,.

Komentarz: odniesienia dla chcących poszerzyć zasób informacji – pierwszy link to baaardzo długi artykuł (fragmentami przetłumaczony) dotyczący Resetu, jego autorów oraz publikacji na ten temat LINK. Drugi z artykułów to kompendium Schwab’o mi albo kto nam to robi, zamieszczony na portalu Legionu św. Ekspedyta. Polecam również artykuły z komentarzy pod w/w tekstem.

***

Część druga. Socjalizm korporacyjny

Jak zauważyłem w części pierwszej, Wielki Reset, jeśli jego architekci dopną swego, pociągnie to za sobą przemiany niemal każdego aspektu życia. W tym miejscu ograniczę swoją dyskusję do ekonomii Wielkiego Resetu, promowanej przez Światowe Forum Ekonomiczne (WEF), a także do ostatnich wydarzeń, które posunęły naprzód te plany.

Jak zasugerował FA Hayek w swoim eseju wprowadzającym do kolektywistycznego planowania gospodarczego, socjalizm można podzielić na dwa aspekty: cele i środki [1]. Środkami socjalistycznymi jest kolektywistyczne planowanie, podczas gdy cele, przynajmniej w socjalizmie proletariackim, to zbiorowa własność środków produkcji i „równej” lub „sprawiedliwej” dystrybucji produktów końcowych. Rozróżniając te dwa aspekty, aby odłożyć na bok kwestię celów i skupić się na środkach, Hayek zasugerował, że planowanie kolektywistyczne mogłoby być skierowane w służbie celów innych niż te związane z socjalizmem proletariackim: „Na przykład arystokratyczna dyktatura, może używać tych samych metod, aby wspierać interesy jakiejś elity rasowej lub innej lub w służbie jakiegoś innego, zdecydowanie antyrównouprawnionego celu.” [2] Planowanie kolektywistyczne może napotkać problemy kalkulacyjne, w zależności od tego, czy rynek czynników produkcji jest utrzymany czy nie. Gdyby utrzymał się rynek czynników produkcji, problem kalkulacyjny nie miałby ścisłego zastosowania.

Kolektywistyczni planiści Wielkiego Resetu nie dążą do eliminacji rynków dla czynników produkcji. Chodzi raczej o przekazanie własności i kontroli najważniejszych czynników tym, którzy są zapisani w „kapitalizmie interesariuszy”. [3] W międzyczasie, działalność produkcyjna wspomnianych interesariuszy byłaby podporządkowana dyrektywom koalicji rządów w ramach zjednoczonej misji i polityki, w szczególności tych (dyrektyw) przedstawionych przez samo WEF.

Chociaż ci interesariusze korporacyjni niekoniecznie byliby monopolistami per se, celem WEF jest przyznanie jak największej kontroli nad produkcją i dystrybucją tymże interesariuszom korporacyjnym, w celu wyeliminowania producentów, których produkty lub procesy są uważane za niepotrzebne lub wręcz wrogie wobec postulatów globalistów „bardziej sprawiedliwej, bardziej zielonej przyszłości”. Naturalnie wiązałoby się to z ograniczeniami produkcji i konsumpcji, a także rozszerzoną rolą rządów w egzekwowaniu takich ograniczeń – lub, jak stwierdził Klaus Schwab w kontekście ukrytego kryzysu, „powrotem wielkiego rządu” [4] – jakby rząd już nie był duży i przez cały czas się nie powiększał.

Schwab i WEF promują kapitalizm interesariuszy przeciwko rzekomo szerzącemu się „neoliberalizmowi”. Neoliberalizm to bezsensowne słowo, które oznacza wszystko, co lewacy uznają za złe w porządku społeczno-ekonomicznym. To wspólny wróg lewicy. Nie trzeba dodawać, że neoliberalizm – który Schwab luźno definiuje jako „zbiór idei i polityk, które można luźno zdefiniować jako faworyzowanie konkurencji nad solidarnością, twórczej destrukcji w stosunku do interwencji rządu i wzrostu gospodarczego nad dobrobytem społecznym” [5] – jest tym strachem na wróble. Schwab i ferajna stawiają neoliberalizm jako źródło naszych ekonomicznych nieszczęść. Ale w zakresie, w jakim „antyneoliberalizm” był w grze, to rządowe faworyzowanie branż i graczy w branżach (lub korporacji), a nie konkurencja, było źródłem tego, co Schwab i jemu podobni potępiają. Wielki Reset spotęgowałby skutki korporokracji.

Niemniej jednak celem WEF nie jest planowanie każdego aspektu produkcji, a tym samym kierowanie wszystkimi indywidualnymi działaniami. Celem jest raczej ograniczenie możliwości działalności indywidualnej, w tym także konsumentów, poprzez wyparcie z gospodarki branż i producentów w ramach branż. „Każdy kraj, od Stanów Zjednoczonych po Chiny, musi uczestniczyć w programie, a każda branża, od ropy i gazu po technologię, musi zostać przekształcona” [6].

Jak zauważył Hayek, „kiedy średniowieczny system cechowy był u szczytu i kiedy ograniczenia handlu były najbardziej rozległe, nie były one wykorzystywane jako środek do kierowania indywidualną działalnością” [7]. Podobnie, Wielki Reset nie ma na celu ściśle kolektywistycznego planowania gospodarki tak bardzo jak zaleca i wymaga neofeudalistycznych ograniczeń, które sięgałyby dalej niż cokolwiek od czasów średniowiecza – to znaczy poza samym socjalizmem państwowym. W 1935 roku Hayek zauważył, w jakim stopniu ograniczenia ekonomiczne doprowadziły już do zakłóceń na rynku:

“Próbując wykorzystać stary aparat restrykcyjny jako narzędzie niemal codziennego dostosowywania się do zmian, prawdopodobnie poszliśmy już znacznie dalej w kierunku centralnego planowania bieżącej działalności, niż kiedykolwiek wcześniej próbowano… To ważne by uświadomić sobie w dowolnym badaniu możliwości planowania, że błędem jest przypuszczanie, że kapitalizm, jaki istnieje obecnie, jest alternatywą. Z pewnością jesteśmy tak daleko od kapitalizmu w jego czystej postaci, jak od jakiegokolwiek systemu centralnego planowania. Dzisiejszy świat to tylko interwencjonistyczny chaos” [8]

O ile więc dalej zaprowadzi nas Wielki Reset w kierunku ograniczeń nałożonych przez feudalizm, w tym do zastoju gospodarczego, który wiązał się z feudalizmem!

Nazywam ten neofeudalizm „socjalizmem korporacyjnym” – nie tylko dlatego, że retoryka pozyskiwania zwolenników wywodzi się z ideologii socjalistycznej („sprawiedliwość”, „równość ekonomiczna”, „dobro zbiorowe”, „wspólne przeznaczenie” itp.), ale także dlatego, że rzeczywistość, która za tym idzie to de facto monopolistyczna kontrola produkcji poprzez eliminację niezgodnych z prawem producentów – tj. tendencja do monopolu na produkcję, która jest charakterystyczna dla socjalizmu. Interwencje te nie tylko przyczyniłyby się do już istniejącego „interwencjonistycznego chaosu”, ale dodatkowo zniekształciłyby rynki w stopniu niespotykanym poza scentralizowanym socjalistycznym planowaniem per se. Elity mogłyby próbować określić a priori potrzeby i pragnienia konsumentów, ograniczając produkcję do akceptowalnych towarów i usług. Ograniczyliby również produkcję do rodzajów, które są dostępne dla rządów i producentów, którzy kupują program. Dodatkowe przepisy wypchnęłyby średnich i małych producentów z biznesu lub na czarne rynki do tego stopnia, że czarne rynki mogłyby istnieć w ramach cyfrowej waluty i bardziej scentralizowanej bankowości. Jako takie, ograniczenia i przepisy zmierzałyby w kierunku statycznego systemu kastowego z korporacyjnymi oligarchami na górze i „faktycznie istniejącym socjalizmem” [9] dla ogromnej większości poniżej. Zwiększanie bogactwa nielicznych, „równość ekonomiczna” na ograniczonych warunkach, w tym powszechny dochód podstawowy, dla pozostałych.

Koronawirusowe lockdowny, zamieszki i socjalizm korporacyjny

Blokady COVID-19 i, w mniejszym stopniu, lewicowe zamieszki, prowadzą nas waśnie w kierunku socjalizmu korporacyjnego. Drakońskie środki blokujące zastosowane przez gubernatorów i burmistrzów oraz zniszczenia dokonane przez uczestników zamieszek, tak się złożyło, że wykonują pracę, której chcą korporacyjni socjaliści, tacy jak WEF. Oprócz destabilizacji państwa narodowego, te działania i polityka pomagają niszczyć małe przedsiębiorstwa, eliminując w ten sposób konkurentów.

Jak podkreśla Fundacja Edukacji Ekonomicznej (FEE), blokady i zamieszki połączyły się, aby wytworzyć podwójne uderzenie, które znokautuje miliony małych firm – „kręgosłupa amerykańskiej gospodarki” – w całej Ameryce. FEE poinformowało o tym

7,5 miliona małych firm w Ameryce jest zagrożonych zamknięciem na dobre. Nowsze badanie wykazało, że nawet w przypadku pożyczek federalnych prawie połowa wszystkich właścicieli małych firm twierdzi, że będą musieli zamknąć się na stałe. Myto już jest dotkliwe. W samym Nowym Jorku nakazy typu „zostań w domu” wymusiły trwałe zamknięcie ponad 100 000 małych firm [10]

Tymczasem, jak zauważylo FEE i inni, nie ma dowodów na to, że lockdowny zrobiły cokolwiek, aby spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa. Podobnie nie ma dowodów na to, że Black Lives Matter zrobiło cokolwiek, aby polepszyć warunki życia Czarnych. Jeśli już, to burzliwe i mordercze kampanie Black Lives Matter i Antify dowiodły, że czarne życie nie ma znaczenia dla Black Lives Matter. Oprócz mordowania Czarnych, uczestnicy zamieszek Black Lives Matter i Antify wyrządzili ogromne szkody czarnym biznesom i dzielnicom, a tym samym czarnemu życiu [11].

Małe firmy zostały zmiażdżone przez kombinację drakońskich blokad i buntowniczego szaleństwa, a giganci korporacyjni, tacy jak Amazon, prosperowali jak nigdy dotąd. Jak zauważyła BBC, co najmniej trzech gigantów technologicznych – Amazon, Apple i Facebook – zanotowało ogromne zyski podczas lockdownów. [12] Korzyści, do których przyczyniły się, w mniejszym stopniu, zamieszki, które kosztowały od 1 do 2 miliardów szkód majątkowych. [13] W ciągu trzech miesięcy kończących się w czerwcu „kwartalny zysk Amazona w wysokości 5,2 miliarda dolarów (4 miliardy funtów) był największy od momentu powstania firmy w 1994 roku i pojawił się pomimo dużych wydatków na sprzęt ochronny i inne środki związane z wirusem”. Sprzedaż Amazona wzrosła o 40 procent w ciągu trzech miesięcy do czerwca.

Jak donosi TechCrunch, Facebook i jego platformy WhatsApp i Instagram odnotowały 15-procentowy wzrost liczby użytkowników, co przyniosło łączne przychody w wysokości 17,74 miliarda dolarów w pierwszym kwartale. [14] Łączna liczba użytkowników Facebooka wzrosła do 3 miliardów w marcu, czyli dwie trzecie światowych użytkowników internetu – rekord. Przychody Apple też wzrosły w tym samym okresie, a kwartalne zyski podskoczyły o 11 procent rok do roku, do 59,7 miliardów dolarów. „Walmart, największy detalista spożywczy w kraju, ogłosił, że jego zyski wzrosły o 4 procent, do 3,99 miliarda dolarów” w pierwszym kwartale 2020 roku, jak donosi Washington Post [15].

Liczba małych firm została prawie o połowę ograniczona przez blokady COVID-19 i zamieszki Black Lives Matter / Antify, podczas gdy giganci korporacyjni umocnili swoją kontrolę nad gospodarką, a także swoją władzę nad indywidualną ekspozycją w Internecie i poza nim. W związku z tym wydaje się, że ukryte blokady, wyłączenia, częściowe zamknięcia, a także zamieszki są właśnie tym, co zamówili Wielcy Reseterzy, chociaż nie sugeruję tutaj, że to oni nakazali. Bardziej prawdopodobne jest, że skorzystali z okazji, by wyrwać z gospodarki do podszewki małe i średnie przedsiębiorstwa, aby uczynić przekształcenie prostszym i bardziej powszechnym.

Ostatecznie Wielki Reset jest jedynie kampanią propagandową, a nie jakimś guzikiem, który globalistyczni oligarchowie mogą wciskać do woli – chociaż WEF tak to reprezentowało [16]. Ich planom należy przeciwdziałać lepszymi pomysłami ekonomicznymi i skoordynowanymi indywidualnymi działaniami. Jedyną rozsądną odpowiedzią na projekt Wielkiego Resetowania jest przeciwstawienie się mu, wprowadzenie i promowanie większej konkurencji oraz żądanie pełnego ponownego otwarcia gospodarki, niezależnie od niebezpieczeństwa. Jeśli to oznacza, że mniejsi producenci i dystrybutorzy muszą zjednoczyć się, aby przeciwstawić się państwowym edyktom, niech i tak będzie. Muszą powstać nowe stowarzyszenia biznesowe w celu udaremnienia Wielkiego Resetu – zanim będzie za późno.

Bibliografia:

1. F.A. Hayek, “The Nature and History of the Problem,” in N.G. Pierson and F.A. Hayek, Collectivist Economic Planning (London: Routledge and Kegan Paul, 1963), p. 14.

2. Ibid., p. 15.

3. Klaus Schwab, “What Kind of Capitalism Do We Want?,” Time, Dec. 2, 2019,.

4. Klaus Schwab and Thierry Malleret, COVID-19: The Great Reset (n.p.: Forum Publishing, 2020), p. 89.

5. Ibid., p. 78.

6. Klaus Schwab, “Now Is the Time for a ‘Great Reset,’” World Economic Forum, June 3, 2020,.

7. Hayek, “The Nature and History of the Problem,” p. 23.

8. Ibid., pp. 23–24.

9. “Actually existing socialism” is a term used to describe socialism as it existed in the Soviet Union and elsewhere. It became a pejorative term used sarcastically by dissidents in socialist countries to refer to what life was really like under socialism, rather than in the perfidious books of Marx and his epigones.

10. Jon Miltmore and Dan Sanchez, “America’s Small Business Owners Have Been Horribly Abused during These Riots and Lockdowns. That Will Have Consequences,” Foundation for Economic Education (FEE), June 5, 2020,.

11. Brad Polumbo, “The Lockdowns Crushed Minority-Owned Businesses the Most,” FEE, June 19, 2020,.

12. “Amazon, Facebook and Apple Thriving in Lockdown,” BBC, July 13, 2020,.

13. Morgan Phillips, “Damage from Riots across US Will Cost at Least $1B in Claims: Report,” Fox Business, Sept. 16, 2020,.

14. Lucas Matney, “The Lockdown Is Driving People to Facebook,” TechCrunch, Apr. 29, 2020,

15. Abha Bhattarai, “Sales Soar at Walmart and Home Depot during the Pandemic,” Washington Post, May 19, 2020,.

16. Schwab, “Now Is the Time for a ‘Great Reset.’”

 
What Is The Great Reset: Parts I & II, Michael Rectenwald, December 27, 2020

Komentarz: pomimo (moim zdaniem) daleko posuniętej naiwności autora vel dużych pokładów optymizmu, zawartych w ostatnim akapicie drugiej części, uważam artykuł(-y) za wartościowy i przystępnie tłumaczący, o co chodzi w tym całym Resecie. Mam nadzieję, że również Czytelnicy chcący bardziej pogłębić wiedzę, znajdą wiele informacji dodatkowych w odnośnikach (w tekście od tłumacza). Do drugiej części polecam również Techno-feudalizm czyli demolka wszech czasów.

Autor: Alter Cabrio

za: https://www.ekspedyt.org/

Fabryka śmierci

Pytacie skoro jest system StarLink to po co są szczepienia. Odpowiedź wymaga głębszej refleksji.

Na Ziemi żyje 7 mld 853 mln, tyle było przynajmniej przed chwilą. Wszyscy wiemy, że elity chciałaby tę liczbę znacznie zredukować, im dłużej żyją, a żyją już dziś 150 lat, tym więcej tej pięknej planety chciałyby zachować dla siebie. Ludzie przejadają ogromne ilości jedzenia, wypijają mnóstwo wody. Pisałem w moich artykułach, że dla planety bardziej szkodliwa jest hodowla i uprawa dobrej jakości produktów spożywczych niż sam człowiek.

Do tego ludzie niszczą przyrodę, zadeptują ekosystem, śmiecą i produkują gigantyczne ilości gówna. Coraz mniej ludzi jest przydatnych wspólnocie, żyją bo się urodzili.

Trudno mi powiedzieć ilu ludzi chcą wykończyć ci którzy mają więcej pieniędzy niż inni, w każdym razie nie mogą tego zrobić od razu, nie mogą za jednym zamachem wrzucić 5 miliardom ludzi trucizny do jedzenia. To musi być przeprowadzone skrycie, w sposób finezyjny, żeby populacja nie zorientowała się, że garstka ludzi prowadzi działania wojenne przeciwko ludzkości. W spisek nie może być wtajemniczona zbyt duża liczba ludzi, bo nie wszyscy są kanaliami i potrafią trzymać mordę na kłódkę. Z tego powodu muszą być zachowane nadzwyczajne środki ostrożności, by za dużo nie wyciekło poza konspirację.

Te zasady determinują strategię walki z ludzkością, jaka musi być prowadzona w sposób zupełnie niezrozumiały dla znakomitej większości populacji, czyli naukowo. To pierwsza w historii wojna światowa wypowiedziana przez najbogatszych reszcie ludzkości, wojna z życiem. Istnieje na świecie szereg ograniczeń norm jakości żywności, wody, powietrza.

Dzięki nauce wiadomo jak obejść te ograniczenia, by doprowadzić do zatrucia organizmu i w efekcie wywołać śmiertelną chorobę lub gwałtowny zgon. Otruć ofiarę trzeba w taki sposób żeby nie była w stanie połączyć ciężkiej choroby, zatrucia, z cudzym działaniem. Z tego powodu toksyczne związki muszą być podawane w dopuszczalnych normach i łączyć się dopiero w ludzkich organizmach, tworzyć bomby biologiczne, wykorzystujące, jako zapalnik, naturalne procesy przemiany zachodzące w ludzkich komórkach, tkankach i organach.

Znakomita większość ludzi uważa że wojna jest wtedy gdy walczą ze sobą wojska zwaśnionych państw, nie uwierzą w to że ze społeczeństwem walczyć mogą oficerowie wojska i służb, którzy przysięgali wierność narodowi, że mogą oni w swoich jednostkach, komendach i delegaturach codziennie knuć, za publiczne pieniądze, jak skrytobójczo zamordować dzieci, kobiety, młodzież i starców. Jeżeli oficerowie ci będą używać broni jakiej nikt nie jest w stanie zobaczyć, nikt nie uwierzy że toczy się wojna.

Tej broni trzeba używać w taki sposób, żeby rodziny ofiar nie mogły powiązać gwałtownej śmierci, wywołanej przez ciężkiej choroby, z użyciem broni jakiej nie widać. Dlatego trzeba używać tej broni bardzo ostrożnie, z ukrytych za górami instalacji, jakich nikt nie widzi i nie jest w stanie kontrolować, z tajnych lokali służb specjalnych, wojska, z mieszkań oficerów, z zakładów, domów, mieszkań tajnych współpracowników, a najlepiej z kosmosu.

Już kiedyś ktoś powiedział że najcieńsza granica pomiędzy życiem a śmiercią jest w medycynie. Medycyna daje nieograniczone możliwości zabijania, tworząc potrzebę ochrony zdrowia, potrzebę leczenia, można zaaplikować ofierze, za jej zgodą, truciznę i ją zabić albo okaleczyć.

Elity działają tak aby zegar śmierci zbierał żniwa liniowo, by kolejne pokolenia odchodziły szybciej z tego świata, by skrócić ofiarom czas w którym mogą eksploatować planetę i jej zasoby. Redukcja musi być rozłożona w czasie, by ofiary i ich rodziny nie powiązały śmierci z działaniem osób trzecich. Każdy ze sposobów redukcji populacji musi być używamy niezależnie od drugiego, inaczej nie uda się osiągnąć celu. Liczebność populacji dyktuje potrzebę zastosowania jak największej liczby narzędzi do skracania długości życia, do zabijania, albowiem procesy te muszą zachodzić tak by nikt nie powiązał skutku z przyczyną, co wymaga stopniowego, konsekwentnego działania rozłożonych w czasie.

I to jest odpowiedź na zadane pytanie, szczepionki są niezależnym narzędziem okaleczania i zabijania, co nie znaczy, że nie można ich powiązać z promieniowaniem z satelit StarLink i z instalacji HAARP oraz z sieci 5G. W szczepionkach jest cała gama adiuwantów , średnio 72, które wywołują liczne stany zapalne. Jeżeli ofiara zostanie napromieniowana po wzięciu szczepionki, co spowoduje upośledzenie jej układu immunologicznego, wirus użyty w szczepionce, lub inne zawarte w szczepionce trucizny, mogą spowodować głęboką, niepożądaną reakcję autoimmunologiczną ( ADE ), a w jej następstwie gwałtowną śmierć.

To bardzo skuteczny mechanizm depopulacji, dający możliwość długofalowego działania. Osoby zaszczepione przez dłuższy czas narażone będą na skutki promieniowania. Można więc systematycznie napromieniowywać poszczególne obszary. Po to jest ten system rejestracji szczepionych, powiązany z centralną bazą danych obywateli. Komputery z dużą łatwością mogą posegregować, zmapować zaszczepionych i nie zaszczepionych na danym obszarze, w bloku, przy ulicy, na danym osiedlu, wobec których można użyć naprzemiennie albo 5G albo StarLink. Po to na orbicie ma być blisko 60 000 satelit StarLink by można było bardzo precyzyjnie napromieniować obszar gdzie nie ma 5G lub gdzie HAARP nie byłby skuteczny.

To wyjaśnia dlaczego za 200 mld USD system StarLink ma pokryć promieniowaniem mikrofalowym całą powierzchnie planety, kiedy zapotrzebowanie na tak dostarczany internet zgłasza może 3% powierzchni lądów zamieszkałych przez ludzi. StarLink umożliwia zabijanie ludzi tam gdzie nie ma medycyny, cywilizacji, anten telefonii cyfrowej i komórkowej, linii wysokiego napięcia, gdzie wielu ludzi żyje poza cywilizacją, w trudno dostępnych regionach w górach, na pustkowiach, w dżunglach, lasach tropikalnych i trudno dostępnych wyspach.

Autor: Dariusz Nejman

Chocholi Taniec …

Podkusiło mnie, aby wejść dziś z rana na portal jednej z czołowych telewizji – nie wspomnę której z grzeczności …
Podkusiło mówię, bo trzeba było z tą zachcianką iść po prostu do toalety, a tak wlazłem do kibla.

1. Ministerstwo donosi!!! System na skraju załamania! Setki nowych ofiar! Padł rekord! – komentarzem … jeśli na skraju załamania, to niech się wreszcie załamie w cholerę i będzie coś nowego w tle, a nie ciągle przedśmiertna padaczka powodowana bezdenną głupotą decydentów, którzy po prostu ten system dorżnęli.

2. Powrót do szkół! – kolejny moralny zombie z ministerstwa donosi. „Jestem przekonany, ze jeszcze w kwietniu!” – komentarzem … no to chyba jednak chcą faktycznie dorżnąć system. Nie wiem czy się cieszyć, czy płakać? I z czego, że u dzieci zatrzymamy degradację mózgowo-osobową rodem z psiego schroniska, czy z tego, że szpitale, które w większości stoją puste nie wytrzymają „śmiertelnego żniwa” i gumka myszka rzeczywistości wymaże je z przestrzeni widzialnej. Jak to się w dodatku ma do wzrostu zachorowalności u dzieci, którą oczami troskliwego ministra obserwujemy … chyba w jego pustym łbie, z którego pewnie nawet robaki się już wyniosły …

3. Każde poluzowanie obostrzeń, to kolejny wzrost zakażeń i powrót do kolejnych obostrzeń! – mówi jakiś ekspert … moim zdaniem „od gumowych dzwonków”, bo nie wziął pod uwagę wypowiedzi innego arlekina o otwieraniu szkół jeszcze w kwietniu. A może faktycznie chcą jednak dorżnąć system! Interesujące!

4. Odmrażanie po 18 kwietnia z wariantem usług na świeżym powietrzu? (chyba chodzi o kawiarenki, bo takie zdjęcie ktoś umieścił). No ale system na skraju załamania przecież i w dodatku inny dzban skowyczy, że nie otwierać, bo znów wzrost. Ale inny coś tam miauczy i blauczy, że jednak otwierać, bo dzieci! Jednak chcą dorżnąć system …

5. Pracodawcy ruszyli na łowy!! – największa ilość ofert pracy w historii!!! … chyba się kretynowi pomyliło słowo „pracodawcy” z „pracownicy”. Bo skąd takie zapotrzebowanie, jeśli wszystko zamknięte i zwalniają jak leci wszystko co się da łącznie z kotem polującym na myszy w restauracyjnej piwnicy …

A propos kota – temu też się dostało … „Uderzył kobietę kotem! Kot w stanie ciężkim, krwawi!” … pewnie nie chciał łowić myszy i kadrowa się do niego przypieprzyła, a że ten miał na pieńku z palaczem Stefanem-w-berecie, który jest właścicielem szczekającego na niego psa, to kadrowa dostała w mordę kotem i dwie pieczenie na jednym ogniu się upiekły – kot w zemście za prowokowanie psa, a kadrowa za zwolnienie Stefana z powodu obłąkańczej ilości ofert pracy powodującej rozleniwienie palacza, a co za tym idzie wylanie na pysk. Zresztą Stefan-w-berecie nie ma co się martwić, kot też, bo skoro pracodawcy ruszyli na łowy, to można się opier…ać i kasa i tak będzie. Po stópkach będą całować …

No i jeszcze to na koniec … „Tęcza na Marsie!!!”
… do komentarza tego wspaniałego i kosmicznego hasła użyję cytatu z filmu „The Heat”, slów które wypowiedział Al Pacino – „I’m overfucked!”.

Wydawało mi się, że z baletami, po których na drugi dzień czułem się jak na Marsie skończyłem koło 40-stki, a tu taka niespodzianka … A może pokowidiańskie skutki uboczne jego bezobjawowego przejścia!?

Ja się też w pewnym sensie nie dziwię, bo w kaczym łebku mózgu niewiele. We łbie Pinokia mózg jest drewniany, a ten trzeci z tej całej jakże barwnej „Trupy Pana Dropsa” wygląda z oczu tak, jakby miał zaburzenia mikroflory jelitowej, przez co zdaje się dawno kupy nie robił, bo widać, że ma za duże parcie na Bruzdę Rollanda.

To nie Mars proszę Państwa, to Chocholi Taniec – ratujmy swoje umysły trzymając się z dala od tego intelektualnego kibla 😶

Autor: Wojciech Jan Karwowski Menedżer, ekonomista, bioinformatyk, specjalista inżynierii biomedycznej i inżynierii tkankowej.