Od miesiąca Minister Zdrowia publikuje osobno liczbę zmarłych „na” i „z” C19. Przypomnijmy, że wybitni wirusolodzy odrzucają możliwość istotnej liczby zgonów „na” C1-9, ale zostańmy na chwilę w retoryce naszych wybitnych fachowców z MZ.
Godzina śmierci to ważny element w symbolice naszej kultury z jednego, ważnego powodu: jest nieznana, w języku matematyki jest to chwila losowa. Jest oczywiste, że po zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę wszystkie ofiary mają ten sam dzień śmierci na swych nagrobkach, ale zastanówmy się dlaczego nasi zmarli „z covidem” i „na covid” też razem umierają lub nie, jak na rozkaz. Mamy na wykresie ponad 30 punktów pomiarowych i do wyraźnego podobieństwa obu krzywych możemy sobie pozwolić na sprawdzenie tego podobieństwa współczynnikiem korelacji R Pearsona: 0.94, bliski ideału! (1.00 = identycznie).
Ale dlaczego oni tak razem? To bardzo poważna kwestia! W obliczu takich danych w normalnym świecie błyskawicznie wkracza do akcji prokurator! Śmierć każdego z tych chorych poprzedzało długie życie, dziesiątki tysięcy dni niezdrowych zachowań, co w 100% przypadków na tym padole kończy sie zgonem! Z punktu widzenia analizy statystycznej w ludzkim życiu śmierć to tzw. zjawisko rzadkie. Pacjenci umierający „z” i „na” C-19 nie mają żadnego prawa umierać hurtowo w tych samych dniach.
Przyczyny ich zgonów są niezależne od siebie tak jak ich żywoty były osobnymi, niezależnymi historiami. Sytuacja, którą widzicie na wykresie jest po prostu niemożliwa, ale fajnie wygląda w TV. Straszymy kilka dni, potem zwalniamy, straszymy bardziej, znów zwalniamy, i tak w kółko. Bez zwalniania szybko, by wyczerpali limit 1200 zgonów, jakie mamy w całej Polsce dziennie i trzeba by „dobierać” z zupełnie zdrowych
Wiemy, że w życiu zmarłych „z: i „na” C-19 nie było powodu, aby umierali lub nie w tych samych dniach, jeśli się jednak tak dzieje w grupie ponad 3000 osób z tak wysokim współczynnikiem korelacji musimy założyć, że jest jakiś wspólny, zewnętrzny, czynnik. Macie jakiś pomysł?
Autor: Paweł Klimczewski
Jedyny polski współautor książki „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy”.
